Sensacje Nauki 3

Świat, w którym żyjemy... Nad Przepaścią.

Morze i Ogień

Na początku naszych rozważań na temat znikania czegoś bez śladu…
Zastanówmy się, czy można jakiś przedmiot –
rozbić na atomy ? Mam na myśli zrywanie wiązań między atomami. Nie chodzi w tym wypadku o rozbijanie jąder atomowych na nukleony, które ma miejsce w czasie reakcji jądrowej. 

Wiemy przecież, że wszystkie przedmioty, które nas otaczają, są zbudowane z atomów. Atomy tworzą ze sobą wiązania, co pozwala na tworzenie się struktur przestrzennych. Wiemy też, że są to wiązania elektro-magnetyczne.

Na stronach
Sensacje Nauki 2 dość obszernie wyjaśniłem zagadnienia związane z tymi wiązaniami.
Wiemy, że da się takie wiązania atomowe zrywać i nie jest to żadna trudność. Znamy takie reakcje i wykorzystujemy je w bardzo wielu przypadkach. Potrzebna jest tylko energia...
 
Na co dzień… Każdy z nas gotuje wodę, która pomału znika z naczynia, w którym ją podgrzewamy… Zamienia się ona w parę wodną, która też znika z naszych oczu. Wiemy, że nie znika kompletnie i bezpowrotnie, ale gołym okiem tego nie zobaczymy.

 
Podobnie jest z benzyną w samochodach… znika ze zbiorników samochodów ku zmartwieniu ich użytkowników… Wiemy, że coraz drożej kosztuje, co nie napawa nikogo optymizmem. Benzyna po spaleniu w silniku… też zamienia się w inny rodzaj substancji. Pospolicie nazywamy to spalinami… Drobinek, które występują w tych spalinach, nie zobaczymy gołym okiem. Potrzeba do tego odpowiednich przyrządów optycznych.

 Nie będziemy wnikać w skład spalin i z jakich pierwiastków ta mieszanina się składa… Wiemy, że są szkodliwe…

 Wiemy już, że ciecze potrafią znikać nam z oczu... Czy podobnie jest z ciałami stałymi ? 
Wiemy, co dzieje się meteorytami czy Sondami Kosmicznymi spadającymi na ziemię… spalają się prawie doszczętnie w atmosferze ziemskiej. Jak to się dzieje ? Skąd bierze się ta energia, która rozbija je na atomy. Wiadomo… z tarcia o atomy powietrza.  By uzyskać tak wysoką energię, a co za tym idzie, temperaturę, przedmioty spadające rozpędzają się do bardzo dużych prędkość - ok. 28 000 km/godzinę. 

Pomyślmy.... czy da się ten proces odwrócić ? Zamiast rozpędzać jakiś przedmiot do dużych prędkości, spróbujmy rozpędzać do takich prędkości - Atomy powietrza. Czy takie coś da się zrobić ? Oczywiście, że tak …i  na dodatek uzyskuje się znacznie większe prędkości.

W technice stosuje się do tego celu - Akceleratory. Są to urządzenia elektryczne, w których dokonuje się przyspieszania cząstek elementarnych...  takich jak atomy… do prędkości bliskich prędkości światła. Dokonuje się tego za pomocą pola elektrycznego lub magnetycznego.

W zastosowaniach badawczych akceleratory służą do rozpędzania cząstek elementarnych i zderzania ich ze sobą w celu przeprowadzania reakcji jądrowych. Ich komory są wypełnione próżnią, by uniknąć zderzeń z przypadkowymi atomami.
 Ze względu na kształt toru przyśpieszanych cząstek, dzieli się je na dwa rodzaje - liniowe i kołowe. W tych drugich cząstki są rozpędzane po torach spiralnych.
Dokładne opisy Akceleratorów znajdziecie w Internecie i w wielu innych źródłach… Jest tego bardzo dużo.

Spróbuję w prosty sposób przedstawić zasadę działania takiego akceleratora.
Wiemy, jak działają cewki elektryczne zasilane prądem stałym. Po prostu wytwarzają pole magnetyczne. W środku tej cewki pole magnetyczne jest zawsze najsilniejsze.  Doskonale przedstawia to znany nam już obrazek. 
Wiemy też, że atomy posiadają w jądrach dodatnie protony i neutrony (magnesy). Jeżeli więc taki atom dostanie się w pole magnetyczne takiej cewki… zostanie z jej środka wyrzucony. Im będzie te pole silniejsze, tym szybciej z niego wyleci…
 W zależności od tego, jak podłączymy źródło prądu... atomy będą się przemieszczać z prawej do lewej strony cewki lub odwrotnie.  Pole magnetyczne będzie też utrzymywało centralnie atomy przemieszczające się w jej środku i nie będą się one ocierać ani zderzać ze ścianami takiej rury. Nie będzie więc sytuacji, jak w broni palnej, gdzie kule ocierają się o lufę karabinu rozgrzewając  ją do znacznych temperatur.

 Wyobraźmy sobie taką długą cewkę elektryczną 
wielkości i kształtu Pastorału. Następnie zasilmy ją napięciem stałym o napięciu... powiedzmy miliona volt. Wiedząc, że można zasilić ją generatorem Van den Graffa o jeszcze wyższym napięciu.
Co się będzie działo? 
 
Jej górna zakrzywiona spiralnie część będzie wstępnie rozpędzać atomy. Następnie na odcinku prostym, nadawać im będzie ogromną prędkość. Można
 też...  przy konstrukcji takiego Pastorału...  uwzględnić zjawisko Samoindukcji, które wystąpi, gdy odłączymy zasilanie. Wyjaśniałem zjawisko samoindukcji na stronach Sensacje Nauki 2...
 
Fakt, że pole magnetyczne zadziała wtedy w odwrotną stronę, ale napięcie w takiej cewce zostanie zwielokrotnione
. Biorąc pod uwagę ilość zwojów cewki... przy samoindukcji uzyskamy dużo dużo wyższe napięcie niż to zasilające.  Może to wyglądać jak ładowanie karabinu.... Załaduj do lufy atomy... wystrzel atomy. Wystarczy zatkać otwór cewki w jej części spiralnej. 
 Jak będzie wyglądała wiązka takich rozpędzonych atomów po opuszczeniu takiego akceleratora? Nie będziemy brali pod uwagę warunków laboratoryjnych, gdzie taka wiązka porusza się wyizolowana w rurze wypełnionej próżnią…

Na pewno nie będzie ona podobna do wiązki światła… Nie będzie też podobna do błyskawic czy piorunów, które jak wiemy są tylko iskrą elektryczną. Z całą jednak pewnością... rozpędzone cząstki będą posiadały ogromną energię. Ponadto... w powietrzu będą się zderzały z innymi atomami powietrza. Nazwanie tego
falą ognia czy Morzem Ognie… byłoby chyba dość trafne. Tym bardziej, gdy wiemy, że zderzające się ze sobą cząstki w labolatoryjnych akceleratorach... powodują małe eksplozje jądrowe.

 
Czy zdolności miotania cząstek elementarnych stanowiły o niezwykłości Laski Mojżesza ? Czy to one były wynikiem cudów, które opisuje Biblia… Spalenie lasek kapłanów, dziura w skale i pokonane wojska Faraona… Zwykła laska... przecież by tego nie dokonała. Nic dziwnego, że Faraon dał wiarę Mojżeszowi... o jej boskim pochodzeniu i temu, że nie należy boskim decyzjom się przeciwstawiać... 
 
Należy założyć i uznać, że jest to wielce prawdopodobne, by nie powiedzieć, realne, że biblijne rydwany Faraona zostały zalane nie przez fale Morza Czerwonego, które nigdy przecież nie istniało… tylko przez
Fale Morza Ognia.
Z odnalezieniem szczątków przedmiotów, które zostały trafione wiązką atomów z akceleratora… zawsze będzie kłopot.

Co taka fala rozpędzonych cząstek jest w stanie zrobić z przedmiotem, w który trafi ? Wiemy to na podstawie meteorytów i sond kosmicznych, gdy to co z nich zostanie spada na ziemię. 

Na pewno będzie temu towarzyszył jeden wielki błysk i zrywanie wiązań między atomami pod wpływem ogromnej energii… Z trafionego przedmiotu nie pozostanie zbyt wiele do identyfikacji… Szczypta popiołu i trochę spalin…Wyparuje dużo szybciej niż woda z czajnika. Taki właśnie los spotkał egipskie rydwany i amerykańskie samoloty ścigające UFO. Po prostu zniknęły…

Przed laserem można się obronić lustrem, które jak wiemy z optyki, odbije jego promienie. Niestety w przypadku Akceleratora to nie wystarczy… Chyba, że zastosujemy specjalną Tarczę o dużym ładunku elektrycznym, która podobnie jak w przypadku Niezidentyfikowanych Obiektów Latających… co już też znamy.
... Spychają one przed sobą atomy powietrza znajdujących się w atmosferze. Co powoduje, że nie dochodzi do kontaktu z atomami powietrza przy dużych prędkościach...

Czy taką Tarczę posiadał Gromowładny Zeus ? Według Mitologii Greckiej ta tarcza nosiła nazwę - Egida… Też bardzo niezwykły przedmiot… Skoro potrafił "rzucać piorunami" - na elektryczności też musiał się znać. Ale to tylko domysły...
 
 Jak widać... te wszystkie sprawy związane z UFO, Religiami, Fizyką i ogólnie z Nauką są ze sobą ściśle powiązane.
Daleki więc jestem od
Ateizmu, który wyklucza istnienie Boga i jego ingerencję w powstanie życia na Ziemi.
 Bardziej wskazana jest dyskusja, jak ten Bóg wygląda i czy nie jest to przypadkiem inna od naszej, Kosmiczna Cywilizacja  o znacznie bardziej  zaawansowanej technice i wiedzy - od naszej ? 

 Dowodów na to, że tak jest … posiadamy bardzo dużo. Ze swojej strony dokładam jedynie małą cegiełkę w tych rozważaniach, by były bardziej zrozumiałe. 
Choć moje wywody są bardzo nowatorskie... Fantastyką nie można ich nazwać. Mogą jednak wzbudzać pewne kontrowersje i ciekawe dyskusje.  

W temacie Chrystusa i Świętego Graala dodam tylko parę słów… z całą pewnością mamy doczynienia z laserem. Gdy usunie się z ‘kielicha mszalnego’ podstawkę – wyglądem będzie przypominał latarkę. Czara kielicha ma przecież kształt reflektora… Na dodatek jego promienie będą posiadały kształt obwarzanka. Wynika to z jego konstrukcji… Na pewno nie będzie potrzebował soczewek, by dodatkowo skupić promienie laserowe w celu uzyskania silniejszego promienia…

 Nie przy tak dużej mocy źródła prądu,
które posiada... 'Jeżeli wykorzystamy przy takim laserze wysokie napięcie i zjawisko samoindykcji,  jest to zbyteczna czynność. Ale o tym źródle prądu... podyskutujemy sobie na następnej podstronie. Ujawnię pewne tematy dotyczące urządzenia, które możemy śmiało nazwać 'małą elektrownią' nie używającą paliwa. Dowiecie się, co takie małe cudo potrafi i na jakiej zasadzie działa.

Zapraszam na kolejną pod stronę pt. Dekalog i UFO...  gdzie połączą się w jedną zrozumiałą całość wszystkie tematy, które poruszyłem w swoich publikacjach. 
Kreator strony - przetestuj